
Historia kobiety, która do perfekcji opanowała sztukę uciekania. Czy jednak pozostawienie kłopotów daleko z tyłu, jakby nigdy nie istniały i zaczęcie wszystkiego od nowa, jest zawsze jedynym, a zarazem najlepszym wyjściem? "Ucieczki Malwiny" to powieść obyczajowa o sprawach, które mogłyby dotknąć każdego człowieka, a zwłaszcza kobiety. I właśnie kobieta znajduje się w centrum wydarzeń, opisanych w tej książce. Malwina jest całkiem niezłą dziennikarką, która zarabia niemałe pieniądze. Mieszka w dużym mieście i praktycznie na nic nie może narzekać. Jeździ doskonałym samochodem, jest spełniona zawodowo, przyjaźni się z dwiema kobietami, a w domu czeka na nią mąż. Tyle tylko, że Malwinie wcale nie odpowiada to z pozoru idealne życie. Po pierwsze, nie marzy o tym, by mieć dzieci, po drugie natomiast wolałaby być całkiem wolna. Już od dawna po cichu zastanawia się nad rozwodem, ale nie ma dość odwagi, by wziąć sprawy w swoje ręce. Jak się okazuje, mąż postanawia ją ubiec. Ze spokojem informuje ją o zdradzie i przyznaje, że zamierza odejść. To bardzo boli Malwinę, bo choć go nie kocha, czuje się oszukana, a zarazem wykluczona z podjęcia jednej z najważniejszych życiowych decyzji. Koniec końców, rozpoczyna jednak zupełnie nowy rozdział. Wreszcie czuje, że żyje, cieszy się każdą chwilą. Wreszcie jednak dochodzi do wniosku, że w którymś momencie musiało jej konkretnie odbić. Co stanie się, gdy jej życie zacznie się opierać nie na tym, co ma, a na tym, czego nie ma? Autorką książki jest Matylda Młocka. "Ucieczki Malwiny" to jej literacki debiut.