"Geriatryczne Biuro Śledcze" to kolejna zwariowana opowieść autorki popularnych komedii kryminalnych. Tym razem za jej sprawą poznajemy bohaterów, którzy udowadniają, że życie wcale nie kończy się na emeryturze. Trzeba tylko nauczyć się akceptować nieuchronne zmiany. Akcja powieści toczy się w Prasławcu - małej mieścinie, w której wszyscy się doskonale znają. Mieszka w niej czwórka znudzonych swoim nędznym losem staruszków: Ada Hill - dawna bufetowa z komisariatu - oraz Hubert, Heniek i Mundek, czyli trzej policjanci w stanie spoczynku. Niegdyś postrzegali emeryturę jako wybawienie od trudnych obowiązków, ale teraz widzą w niej jedynie dopust Boży. Wszystko się zmienia, gdy w niejasnych okolicznościach umiera złośliwa pani Marecka. Policja nie jest pewna, czy było to samobójstwo, czy może doszło do morderstwa. Bohaterowie traktują to wydarzenie jak szansę na powrót do życia i powołują tytułowe Geriatryczne Biuro Śledcze, które obiera sobie za cel rozwikłanie sprawy. Mogą liczyć na wsparcie dwójki szalonych przedstawicieli młodego pokolenia: Melki i Mateusza. Czy tej niesztampowej grupie detektywów uda się osiągnąć sukces? Wiadomo tylko, że pomysłów na prowadzenie śledztwa im nie zabraknie.