"Spookademia. Szkoła duchów" Adama Fabera to mieszanka horroru i obezwładniającego poczucia humoru, dzięki którym rzeczywiście możesz przeżyć przygodę nie z tego świata. Daj się porwać w niesamowitą podróż do szkoły, w której nic nie jest oczywiste. I nikt nie jest żywy. Pewnego deszczowego popołudnia, trzy dni po swoich dwunastych urodzinach, Filipa Bloom traci życie i bezpowrotnie żegna się ze światem żywych. Nie jest to jednak definitywny koniec, a raczej początek niezwykłej przygody w nowej szkole. Aby dostać się do Spookademii, należy przepłynąć Jezioro Bezimienne, odwiedzić galerię duchów i być umarłym. W niezwykłej szkole dziewczynka poznaje mnóstwo nietuzinkowych postaci i rozpoczyna lekcje historii ażywej, zajęcia z unoszenia się w powietrzu oraz lekcje używania nabytej duchowej mocy. Spookademia ma jednak drugie oblicze, o wiele mroczniejsze od ciekawych zajęć. W jej ciemnych zakamarkach czai się ogromne niebezpieczeństwo i to właśnie Filipa będzie musiała się z nim uporać. Czy jej się to uda? Książka wciąga od pierwszych stron i wbrew pozorom może rozbawić i wzruszyć. To mroczna alternatywa dla literatury dziecięcej i młodzieżowej.